Historia związana z fontannami to historia marzenia o zmianie oblicza tego miejsca – tak, aby tętniło życiem przez okrągły rok. Na początku udało się przekonać władze Warszawy, aby stworzyć obiekt, który będzie przyciągał uwagę. Wybór padł właśnie na fontanny, tym bardziej, że w szczątkowej formie istniały one tutaj od lat. Przed wojną w miejscu fontann był duży kwartał Starego Miasta. Na początku lat 50-tych w ruinach zniszczonego Podzamcza było widać sznury z bielizną. Ale zabrakło pieniędzy na odbudowę kamieniczek w tym miejscu i w konsekwencji nastąpiła całkowita zmiana funkcji Podzamcza. Poszukujemy nieustannie korzeni, tożsamości, obrazów z życia tamtej Warszawy…
Andrzej Matusiak – dyrektor Stołecznej Estrady
Urodziłem się nad Wisłą, w Szpitalu Praskim, skąd jest piękny widok na Wisłę, a po drugiej stronie rzeki widać dzisiejszy Park Fontann. Może była to kwestia przeznaczenia, że już jako dyrektor Stołecznej Estrady jestem związany z tym miejscem na Podzamczu ponad 20 lat. Lubię tam przebywać podobnie jak tysiące warszawiaków.
Dlaczego Wisła
Wychowałem się i mieszkałem przez całe lata na Saskiej Kępie, chodziłem do liceum im. Bolesława Prusa, z którego okien widać Wisłę. Na długiej przerwie wychodziło się nad Wisłę. Stąd związek z Wisłą jest oczywisty (śmiech).
Wiślane opowieści
Kultową teraz wśród młodzieży Plażę Poniatówka pamiętam sprzed lat. Wraz z kolegami z Prusa przesiadywaliśmy na brzegu Wisły pod mostem Poniatowskiego. To było zupełnie dzikie miejsce, ale dla nas wymarzone bo mogliśmy tam muzykować bez ograniczeń. Akustyka miejsca pod mostem potęgowała dźwięki, tworzyła niesamowite wrażenie. Dodam, że muzyczne pasje rozwijaliśmy w zacnym gronie z redaktorem Mirosławem Pęczakiem, Robertem Chojnackim czy Robertem Janowskim. Teraz plaża ma zupełnie inny, otwarty i aktywny charakter zgodny z potrzebami warszawiaków. Ale mój sentyment pozostał. To pewnie też wpływ Wisły.
Historia związana z fontannami to historia marzenia o zmianie oblicza tego miejsca – tak, aby tętniło życiem prze okrągły rok. Na początku udało się przekonać władze Warszawy, aby stworzyć obiekt, który będzie przyciągał uwagę. Wybór padł właśnie na fontanny, tym bardziej, że w szczątkowej formie istniały one tutaj od lat. Przed wojną w miejscu fontann był duży kwartał Starego Miasta. Na początku lat 50-tych w ruinach zniszczonego Podzamcza było widać sznury z bielizną. Ludzie wracali do swoich korzeni. Ale zabrakło pieniędzy na odbudowę kamieniczek w tym miejscu i w konsekwencji nastąpiła całkowita zmiana funkcji Podzamcza. W miejscu istniejącego tu przy ulicy Rybaki pawilonu artystycznego stał zajazd. Poszukujemy nieustannie korzeni, tożsamości, obrazów z życia tamtej Warszawy… Może już wkrótce uda się zaserwować w tutejszej knajpce menu z daniami z tej przedwojennej karczmy. A warszawiacy już polubili to miejsce pełne historii.
Ulubione miejsca
Tarasy na Zamku Królewskim. Bardzo lubię spoglądać z tego miejsca na panoramę praskiej części Warszawy, obserwować tętniącą życiem Wisłę, bulwary, łodzie i statki na rzece oraz piaszczystą plażę i porośniętą zielenią nadwiślańską Pragę.
Okolice pomnika warszawskiej Syrenki. To ważny symbol naszego miasta. Ma piękną historię, którą opowiadaliśmy warszawiakom w Parku Fontann. Warto przypomnieć, że prezydent Stefan Starzyński marzył, aby monument Syrenki stał w nurcie rzeki na podświetlonym cokole. Być może w przyszłości uda się, aby jego idea była zrealizowana. Spacerując tam, oczami wyobraźni widzę ten obraz wymyślony przez bohaterskiego prezydenta stolicy.
Pomysł na Wisłę
Kilka dekad temu Warszawa była odwrócona od rzeki plecami. Teren u podnóża Nowego Miasta był dosyć zaniedbany i poza jakimikolwiek szlakami. Wiedziałem jednak, że drzemie tam duży potencjał.
W 1994 r. zorganizowaliśmy pierwsze Wianki nad Wisłą. Zaproszenie publiczności w to zapomniane miejsce było nie lada wyzwaniem. Za pierwszym razem przyszło może 1000 osób, ale widać było, że wszyscy doskonale się bawią i dobrze się czują w tym miejscu. Z roku na rok przybywało coraz więcej widzów. Obecnie Wianki odwiedza około 100 tys. osób. Tyle gości przewija się przez imprezę w ciągu całego dnia, bo w jednym momencie teren Podzamcza nie byłby w stanie pomieścić tak dużej liczby osób. Dziś nikt już sobie nie wyobraża, żeby zabrakło warszawskich Wianków.
Wianki to połączenie festynu z piknikiem, który nawiązuje do dawnych tradycji Nocy Kupały i Powitania Lata. Wieczorem koncert i pokaz sztucznych ogni. Te pokazy obrosły już legendą. To tutaj prezentowali się najlepsi designerzy pirotechniczni świata. Zaprosiliśmy francuską firmę F Group, która prezentowała się podczas kilku ostatnich otwarć olimpiad. Francuzi bardzo zainteresowali się warszawskim pokazem, na tyle, że przyjechał sam szef i zapytał co szczególnego chcielibyśmy zaprezentować. Poprosiłem go, aby na niebie nad Warszawą przy pomocy fajerwerków wymalował kwiaty, gdzie kolejno wyrastają łodygi, liści i kwiaty… I udało mu się! To był przełom w naszych pokazach, bo od tej pory polskie firmy zaczęły inaczej myśleć i dzięki temu wspięliśmy się na światowe wyżyny takich pokazów, zdobywając m.in. tytuł Mistrza Europy w tej dziedzinie.
Dziś pokazy mają swoich zwolenników ale i przeciwników. Być może to czas na zaprezentowanie pokazów laserowych. Mniej hałasu, proekologicznie a efekt równie ekscytujący.
W przyszłości chcielibyśmy w Parku Fontann odtworzyć część fasady stojącej tu kiedyś starej kamieniczki przy ulicy Rybaki 6 i wypełnić ją życiem. Z głośników popłynęłyby dźwięki przedwojennej Warszawy: radosne krzyki dzieci na podwórku, stukanie szewca pracującego w warsztacie, odgłosy domowej krzątaniny dobiegające z mieszkań. Pod tym adresem przywrócilibyśmy fragment Warszawy, której już nie ma.
A Multimedialny Park Fontann ma tak naprawdę 3 odrębne życia:
- w letnie dni można tu odpocząć podziwiając widowiskowy, zmienny ruch wody w fontannach,
- w letnie weekendowe wieczory można podziwiać widowiska typu światło, dźwięk i woda, które co roku nawiązują do historii i tradycji Warszawy, prezentując artystycznie przetworzone legendy o mieście,
- również zimą można podziwiać pokaz fontann, tyle, że wykonanych z tysięcy różnobarwnych światełek LED, których feeria barw stwarza niepowtarzalny nastrój podczas jesienno-zimowych wieczorów.
Zapraszamy wszystkich na Podzamcze, które teraz żyje przez okrągły rok.
Na przyszłość mamy dla tego miejsca śmiały pomysł, aby z Podzamcza można było przeprawić się kolejką linową na drugą stronę Wisły. W tej chwili to sfera marzeń, ale chyba warto mieć takie marzenia.
Tego nie wiedzieliście
Podczas warszawskich Wianków powstaje prawdopodobnie największy „wianek” puszczany tego dnia na Wiśle. Przez cały dzień wianek współtworzą przybywający tu licznie warszawiacy. Bywa, że jest to ponad 1000 osób, które zgodnie z instrukcjami florystów tworzą tę pływająca instalację. Wianek ma średnicę 12 metrów i tworzy go kilka tysięcy wplecionych w konstrukcję kwiatów. Podczas najbliższych Wianków każdy może mieć swój udział w jego przygotowaniu. Wianki są imprezą, gdzie priorytetem są działania integrujące dla wszystkich mieszkańców miasta. Ciągle szukamy nowych pomysłów na spotkania z warszawiakami w otwartych przestrzeniach, a Wisła stwarza do tego znakomite warunki.
Tematem pokazów w Multimedialnym Parku Fontann są od kilku lat legendy warszawskie. Co roku organizatorzy ogłaszają konkurs na nowe scenariusze pokazów. Praktycznie każdy może zgłosić swój pomysł, a jeżeli okaże się on najlepszy – jego realizację będzie można obejrzeć w kolejnym sezonie.
Muzykę do pokazów tworzą najbardziej znani artyści z kraju i z zagranicy. Dwa lata temu mieliśmy bardzo atrakcyjny pokaz, którego tematem była warszawska syrenka. Uwspółcześnioną wersję legendy wzbogaciliśmy o wątek z Krystyną Krahelską – poetką, pierwowzorem pomnika syrenki . Ta młoda dziewczyna stała się prawdziwą bohaterką, przystępując pod pseudonimem Danuta do walki w czasie Powstania Warszawskiego. Zginęła już w drugim dniu powstania. Historia ta, którą usłyszał Jean Michael Jarre zrobiła na nim tak wielkie wrażenie, że przygotował do tego pokazu ścieżkę dźwiękową ze swoimi kompozycjami i podarował ją Warszawie.
W ciągu jednego letniego sezonu wieczorne pokazy w Multimedialnym Parku Fontann ogląda ponad 1 milion widzów z kraju i zagranicy.. To prawdziwe „must see” na trasie spacerów i zwiedzania Warszawy.
Co, gdzie, kiedy w okolicy
Koniecznie trzeba odwiedzić Bulwary Wiślane, które stale się rozbudowują. Łączą one tradycję z nowoczesnością. W parku tuż obok odbywają się przez całe wakacje potańcówki – rodem sprzed 60 lat, kiedy warszawiacy i goście tańczyli na spacerach spełniając się również w zabawie. Tutaj poczujemy atmosferę pikniku w przestrzeni miasta. To właśnie wiąże z Warszawę i jej mieszkańców z Wisłą.
Warto odwiedzić pawilon artystyczny Fontanna, który już od pierwszego sezonu swojej działalności zyskał wielu sympatyków. Organizowane są tam wystawy młodych warszawskich plastyków, absolwentów ASP. Jest też oferta koncertowa dla bardziej wymagającej publiczności. Tuż obok stoi magiczna postać Williama Lindleya – warto tu przysiąść na ławeczce i zanurzyć się w zacisznej atmosferze tego miejsca, tuż obok tętniącego życiem i energią miasta.
Kontakt
Stołeczna Estrada
00-683 Warszawa, ul. Marszałkowska 77/79
Tel. (+48) 22 849 32 86
estrada@estada.com.pl
Więcej informacji
Zdjęcia: Archiwum Stołeczna Estrada, Radek Zawadzki
Źródło: Materiał pochodzi z przewodnika książkowego „Nadwiślańskie historie Mazowsza – ludzie, pasje, miejsca, wydarzenia” wydanego przez Samorząd Województwa Mazowieckiego.
#jackrecommends #rzeka #wisła #bulwarywiślane #imprezy #tradycja #kultura #warszawa #mazowsze #przewodnik #współpraca #stołecznaestrada
>