Blog

7 odsłon mazowieckiego ziemniaka

Od czasu do czasu zdarza się, ze branża turystyczna w starannie wybranym miejscu zasiada przy jednym stole i… Co tam się nie działo? Młyn Gąsiorowo przy współpracy z Mazowiecką Regionalna Organizacją Turystyczną gościł na studyjnej kolacji przedstawicieli biur podróży, blogerów i turystyczne media branżowe. Tematem przewodnim było „7 odsłon mazowieckiego ziemniaka”.

 

Młyn Gąsiorowo leży wśród pól i łąk Mazowsza, nieopodal Pułtuska, czyli ok. godziny jazdy samochodem z Warszawy. Nie dane nam było podziwiać widoków okolic, bo na miejsce dotarliśmy po zmroku. Ale tym razem to nie widoki miały być głównym tematem wyprawy, ale ziemniak! A właściwie 7 odsłon mazowieckiego ziemniaka. Na progu zgodnie z polską tradycją przywitano nas chlebem i solą. Chleb co prawda nie był z ziemniaków, ale za to był doskonały.

 

Para witająca gości okazała się wspaniałą inspiracją do zrobienia selfie. No jeżeli ktoś sobie nie zrobił z nimi selfie to coś z nim jest „nie halo”… (no chyba, że nie ma Facebooka i Instagramu – w takim wypadku jest usprawiedliwiony, ale wtedy również jak wyżej 😉

 

Tematem głównym kolacji był mazowiecki ziemniak. Na dobry początek pojawił się gorący rosół z gęsiny podany z pieczonym ziemniakiem i szczypiorem. Następnie: placki ziemniaczane (zwane tutaj o dziwo racuchami) z sosem kurkowym, cepeliny z kapustą i grzybami polane cebulką na maśle. Z pieca chlebowego podano rejbak kurpiowski czyli babkę ziemniaczaną, po niej zaś specjał Gąsiorowa – przecieraki ze skwarkami i wiejskim twarogiem. Na stołach obecna była również sałatka ziemniaczana z kiszonym ogórkiem, a na zakończenie kolacji pojawiły się pieczone w ognisku ziemniaki, a do nich ziołowe masło. Mojemu podniebieniu najbardziej przypadły do gustu placki ziemniaczane z sosem z kurek i smakowity rejbak, ale to oczywiście subiektywna opinia.  Zdecydowanie polecam samodzielne przetestowanie ww. specjałów. Autorem wszystkich ziemniaczanych fantazji był szef tutejszej kuchni – Jacek Machnacz. Chapeau bas! Eeeeeh, niebo w gębie było, aż miło powspominać…

 

Oprócz rozkoszy podniebienia gospodarze zadbali też, aby goście mogli doświadczyć doznań dla ducha. Z programem wokalno-tanecznym wystąpił 30-osobowy zespół „Gloria” prezentujący tradycyjne przyśpiewki i tańce z regionu Puszczy Białej. Dla wykonawców i dla widzów było to z pewnością duże przeżycie. Ale największy szok przeżyli widzowie, gdy okazało się, że frontmenką koncertu była gospodyni Młynu Gąsiorowo – Adriana Machnacz, która żwawo przycinała na akordeonie i śpiewała z nie mniejszym animuszem. Szok!!!

 

Prawdziwy poligon doświadczalny mieli blogerzy kulinarni. Czego oni nie wyprawiali, aby uzyskać dobre ujęcia. Były pomysły, aby wejść do rozgrzanego pieca chlebowego i zobaczyć jak piecze się rejbak, ale to był chyba chwilowy pomysł pod wpływem ziemniaka w postaci płynnej… Oczywiście zapobiegliśmy realizacji tej nowatorskiej koncepcji relacji live prosto z gorącego centrum wydarzeń w kuchni 😉

 

Niewątpliwą wartością dodaną spotkania w Młynie Gąsiorowo była możliwość spotkania się w tak zacnym gronie dziennikarzy i blogerów kulinarnych oraz biur podróży i innych poważnych przedstawicieli urzędów związanych z turystyką. Suto zastawiony z udziałem miejscowego specjału – „gąsiorówki” sprzyjał rozmowom. Do tego stół był długi na łącznie 40 osób. Przy takim stole to dopiero można omawiać poważne sprawy – pozytywne efekty gwarantowane 😉

 

I ja tam byłem, ziemniaki jadłem i gąsiorówkę piłem. Polecam na weekendowy wypad. To jedno z takich miejsc z duszą, gdzie można zwolnić, posmakować slow food i slow life. Można poczuć się tak, jak byśmy przenieśli się na chwilę w XIX wiek… Podziękowania dla Adriany Machnacz i Jacka Machnacza oraz całego zespołu Młynu Gąsiorowo za doskonały pomysł, profesjonalną realizację, rzadko spotykaną gościnność i niezapomniane wrażenia, które pozostaną na długo i pozwalają zupełnie inaczej spojrzeć na Mazowsze.

 

Podziękowania również dla Mazowieckiej Regionalnej Organizacji Turystycznej za wsparcie organizacyjne, dzięki któremu na imprezie gościł kwiat blogerów kulinarnych i dziennikarzy turystycznych. M.in. Wasza Turystyka, Wiadomości Turystyczne, Podróże, Magazyn Świat Kultura Podróże, Monix w Podróży, Królestwo Garów, Food&Kitchen, Smaki podróżowania, Apetyt na kuchnię, Mazowiecka Micha Szlachecka, Klub Globtrotera, Traper Club i inne zaprzyjaźnione media. Chapeu bas!

Sytuacje w kadrze uchwycił: J.A.Kwiatkowski/GoodPress

Więcej informacji o Młynie Gąsiorowo: www.mlyn-gasiorowo.pl

 

***

#JackRecommends #Poland #best #events #places #trends #travel #lifestyle #blog #najlepsze #imprezy #miejsca #trendy #podróże#mlyngasiorowo #kulinaria #ziemniak #kolacja #weekend #warszawa #mazowsze #kurpie #podlasie #media #blogi #turystyka #studytour #publicrelations

 >